Rozdział 3
Całą grupą staliśmy pod szkołą na parkingu.
-Hej! To ty jesteś Alexis?- spytał jakiś Koreańczyk.
-Taa. Co chcesz?- odpowiedziałam.
-Jestem Liu. Liu Jian*. Organizuję wyścigi samochodowe, zainteresowana?
-Samochodowe powiadasz...złe info. Jeżdżę tylko motorem.
-Spoko! Zorganizujemy też takie, zaproś także inne osoby.
-Spoko.- spojrzałam w kierunku Tii, lecz ona była zajęta rozmową z Dustinem- Ziemia do Tii!
-Hmm?-mruknęła.
-Co o tym sądzisz?
-Nie jestem pewna...
-No weź będzie extra!- przekonywał Liu.
-Jesteś świetna- odezwał się Dustin- Zgódź się.
-Niech będzie- odparła zniechęcona.
-Ok Liu zgadzamy się- powiedziałam.
-Kto chce niech da numer telefonu, a wyślę czas i miejsce.
Napisałam na kartce, podałam ją Tii.
-Co tam macie?!- odezwał się Ethan obejmując mnie.
-WYŚCIG! - krzyknął Dustin.
-Ja też chcę, ja też chcę!- podskakiwał podekscytowany Ethan.
-Zabierz tę łapę- burknęłam- Zachowujesz się jak dziecko.
-Nie złość się piękna- szepnął mi na ucho lekko muskając mój policzek.
-Mmm Alexis zarumieniłaś się- usłyszałam głos Tii. Zauważyłam, że wszyscy się nam przyglądają " Głupie rumieńce" myślałam.
-Dobra, to kiedy ten wyścig?- spytała Tia.
-Dziś wieczór- powiedział Liu i odszedł.
~Perspektywa Ethan'a~
Leżałem na łóżku wpatrując się w sufit, myślałem o tym wieczornym ognisku...kiedy poznałem ją. To jak się sturlaliśmy się do jeziora było naprawdę zabawne. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Nagle do pokoju wparował bez pukania mój młodszy brat Woody**
-Ethan się zakochał! Suszy zęby do sufitu!
-Stul pysk, bachorze- rzuciłem w niego poduszką aż odbił się od ściany. O oł zaraz zacznie ryczeć!
-Mamooooooooooooo! Ethan mnie bije!- zbiegł z płaczem po schodach. W tym momencie dostałem wiadomość:
SMS
Od: nieznany.
"20.00, złomowisko za miastem. LJ."
Złapałem kask i ruszyłem biegiem do garażu. Sprawdziłem czy wszystko w porządku z motorem.
-Gdzie tak pędzisz?- usłyszałem głos mamy.
-Wrócę późno. Nie martw się i nie czekaj na mnie- odwróciłem się wsiadając na maszynę.
~Perspektywa Tii~
Masakra. Ile ludu. Co ja tu w ogóle robię?! Stałam obok swojej hondy patrząc na to wszystko. Poczułam czyjś oddech na szyi. Odwróciłam się i zobaczyłam Ashton'a całkowicie pijanego.
-Hej, skarbie- mruknął, obszedł mnie i ustał przede mną. Spojrzał w oczy i nachylił się do pocałunku. W porę zareagowałam odpychając go.
-Spadaj, frajerze!- powiedziałam. Usłyszałam warkot silnika. Na jednym siedziała Alexis, a na drugim?
-Dustin?!- krzyknęłam- To ty jeździsz?
-Cześć. Tak jeżdżę.- burknął podchodząc do Asha- Co to miało być, stary?
-Yyy co niby?
-Widziałem. Próbowałeś pocałować ją wbrew jej woli?
Spoglądałam raz na jednego, a raz na drugiego.
-Ej, ej Dustin! Spokojnie, nic mi nie jest. Dałam radę.-powiedziałam po chwili.
-Wszyscy na start!-ryknął przez megafon Liu.
-Idziemy-odezwała się Alexis, która była w szoku po tym co zobaczyła. Dustin spojrzał groźnie na Ashtona.
-Policzymy się później- założył kask i odjechał. Ruszyłam razem z Alexis ustawić się na starcie.
Pierwsze co tam zobaczyłam to rażący w oczy róż. Siedziała na nim jakaś pusta lalka. Zachciało mi się śmiać. Obok niej zobaczyłam Ashtona całującego ją w szyję.
-Aha?- mruknęłam do siebie. Po mojej lewej ustał Dustin swoim motorem.
-Zabije gnoja- powiedział patrząc w stronę Ashtona. Z prawej strony zajechała Alexis.
-Mówiłam, że to ciota...nie przejmuj się tym.
Lalunia zauważyła, że się jej przyglądam. Prychnęła i pocałowała Asha w usta.
-Przypominam iż to są nielegalne wyścigi- Liu stał na środku i mówił- Wszystkie chwyty dozwolone i na własną odpowiedzialność...Podjedźcie do lini startu- rozbrzmiał się ryk motorów- Gotowi...START!- wykrzyczał Liu przez megafon. Dałam gaz do dechy i już pędziłam przed siebie. "Kilku mnie wyprzedziło, to nic..."- myślałam. Zauważyłam koło mnie pędzącą Alexis. Usłyszałam stuknięcie i pisk opon. Szybko zerknęłam do tyłu, Al została zepchnięta przez pustą lalę! Poczułam oburzenie. Chciałam już nacisnąć hamulec ale zobaczyłam jak Ethan zdążył zahamować i już był przy niej. "Zrezygnował z wygranej dla dziewczyny...jakie to słodkie. Oh Tia weź się w garść! I tak pewnie nie wygram...Czas na zabawę"
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział za nami...
Alexis
Liu Lian (20 lat) Organizuje wyścigi samochodowe Woody Everett (10 lat) Młodszy brat Ethana, lubi gry komputerowe. Uwielbia skarżyć na starszego brata, jest oczkiem w głowie mamy. |
Na samym początku. Jeeeejuuu. Zakochałam się. Jaki Woody jest słooooodki *___* Zabiorę i nie oddam <3
OdpowiedzUsuńRozdział genialny <3 Naprawdę świetnie piszecie.
Hahaha. Ten różowy motor rozwalił mi system XD
Ciekawa jestem dalszego przebiegu wyścigu.
Buziaki i do następnego ;)
No i dałam komentarz w 'pytania do nas'.
Hyhy:) Tak ten różowy motor jest super.! Kolejny rozdział już niedługo:)
UsuńAlexis ♥
No, no.. Muszę się przyznać, że mi się spodobało. Jest to coś innego niż można wszędzie spotkać. Czasami jest dobrze poczytać o czymś innym. Dobry pomysł z tym bratem, a ten motor, CUDO !.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam *.*
Hyhy :3 Dziękujemy. Braciszek nieźle da mu w kość:)
UsuńAlexis i Tia.
Ajajaj *.*
OdpowiedzUsuńTo jest świetne ♥
Motorrr.... achh ten różowy mnie rozwalił :D
Czekam na następny rozdział :-)
Świetnie piszesz :* Tak się szybko czyta i lekko :-)
Pozdrawiam ♥
Dziękujemy
UsuńŚwietnie piszemy jak już coś :)
Bloga prowadzimy we dwie.
Różowy motor rządzi xD
Tia.
Achhh... sorki
UsuńŚwietnie piszecie ;)
oo, Mir z MBLAQ jako Liu? Ale on jest Koreańczykiem XD. Fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńłał cudowny ... ;* super blog
OdpowiedzUsuń